Odnowiciel teologii rosyjskiej urodził się 1 maja 1804 roku w Moskwie na Ordynce. W dzieciństwie duży wpływ na jego religijność wywarła matka. Wcześnie rozpoczął naukę łaciny (od 1815 roku w Petersburgu) pod kierunkiem opata Bouvina. Mając czternaście lat czytał w oryginale Germanię Tacyta i próbował tłumaczyć Ody Horacjusza. Równocześnie uczył się języka greckiego i literatury rosyjskiej. W tym okresie zaczął interesować się problemami teologicznymi. W 1817 roku powrócił do Moskwy celem ukończenia szkoły średniej oraz podjęcia studiów uniwersyteckich, które ukończył ze stopniem kandydata nauk matematycznych. W czasie studiów opanował także doskonale historię oraz języki niemiecki, angielski i francuski. Z zainteresowaniem zajmował się filozofią, a około 1827 roku zaczął publikować swoją romantyczną poezję. W 1822 roku wstąpił do wojska, w którym służył z przerwami do 1830 roku, poczym powrócił do Moskwy i próbował sił jako dramaturg. Już ta krótka prezentacja pozwala dostrzec niezwykle bogatą osobowość Chomiakowa, oficera kawalerii, poety, publicysty, dramaturga i filozofa, a także wynalazcy. Dramaturgią zajmował się jednak krótko. Wkrótce porzucił wszystkie swoje zainteresowania i poświęcił się całkowicie teologii, co w efekcie otworzyło przed teologią, i to nie tylko rosyjską, zupełnie nowe perspektywy. W 1836 roku Chomiakow zawarł związek małżeński z Jekatieriną Michajłowną Jazykową, siostrą poety Jazykowa. Śmierć żony w 1852 roku była dla Chomiakowa dotkliwym ciosem. Sam Aleksy Stiepanowicz Chomiakow zmarł 22 września 1860 roku na cholerę[2].
Spuściznę Chomiakowa opublikowano w ośmiu tomach, w Moskwie w latach 1900-1914. Wiele z jego prac zostało przetłumaczonych na różne języki i weszło na stałe do skarbca teologii chrześcijańskiej. Jako teolog (pisma teologiczne zawarte są w II tomie Pełnego Zbioru jego utworów[3]) zajmował się głównie problematyką eklezjologiczną. Poświęcił jej przede wszystkim swą podstawową, a zarazem jedną z najlepszych prac Cerkow odna (Kościół jest jeden[4]). Nie można dokładnie ustalić daty napisania tego utworu. Najprawdopodobniej są to lata czterdzieste XIX wieku. Początkowo autor myślał o opublikowaniu swego utworu w języku greckim w Atenach jako odnaleziony starożytny rękopis. Po śmierci Chomiakowa praca ta została wydrukowana w 1864 roku w czasopiśmie „Prawosławnoje Obozrienije” pod tytułem O Kościele, podczas gdy oryginał nosi tytuł Kościół jest jeden. Jest to, bez wątpienia, pierwsza teologiczna praca Chomiakowa, w której przedstawił w prostej formie wszystko to, co następnie błyskotliwie rozwinął w trzech polemicznych broszurach, wydanych w języku francuskim poza granicami Rosji[5]. Są to Trzy listy prawosławnego chrześcijanina o zachodnich wyznaniach[6].
Co prawda, najobszerniejszą pracą teologiczną Chomiakowa są listy do Palmera, anglikanina, który ostatecznie przeszedł na katolicyzm. Palmera niepokoiło podporządkowanie Kościoła rosyjskiego carowi oraz rozbieżności w łonie samego Prawosławia. Kościół grecki chciał Palmera powtórnie chrzcić, podczas gdy rosyjski tego nie wymagał, i Palmer zamiast powszechnego Prawosławia ujrzał Kościoły narodowe, i ostatecznie zdecydował się na przejście do Kościoła rzymskokatolickiego. Twierdził, że w Kościele rzymskokatolickim łatwiej dostrzec powszechność chrześcijaństwa. Korespondencja z Palmerem dotyczy głównie tych problemów i nie wiąże się prawie zupełnie z nową eklezjologią.
Centralnym problemem teologii Chomiakowa jest bowiem nauka o Kościele, przeniknięta poznawaniem działania Ducha Bożego i Ducha Prawdy, objawiającego się w miłości i duchowej wolności. Duch Boży jest decydującym faktorem życia Kościoła, daje poznanie i uświęca dusze jednocząc braci w miłości. Nie może być widziany zewnętrznie (kryterium prawdy) i nie poszukuje też takich dowodów, gdyż dowodzi sam siebie. On sam objawia się w Kościele jako światło i życie, powodując nowe życie, wewnętrzne, przejawiające się w braciach zjednoczonych miłością.
Punktem wyjścia eklezjologii Chomiakowa była krytyka wyznań zachodnich, zawarta głównie w jego trzech listach o zachodnich wyznaniach. Kościół rzymskokatolicki zmieniając Wyznanie Wiary przez dodanie Filioque (Wschód nie był pytany i dlatego opinię Kościoła lokalnego postawiono ponad opinią Kościoła powszechnego) skazał się na racjonalizm i jednostkowy indywidualizm, który zaowocował w protestantyzmie. Racjonalizm i jednostkowy indywidualizm są niezdolne do miłości[7]. Chomiakow popełnił przy opracowywaniu swoich listów podstawowy błąd, atakując organizmy, a nie mistyczne przejawy życia Kościoła. Ocena Zachodu grzeszy jednostronnością, gdyż Chomiakow nie rozróżnił Kościoła rzymskokatolickiego w sakramentach i łasce od hierarchii i miał na uwadze tylko oficjalną teologię, pomijając mistykę i utożsamiając katolicyzm z racjonalizmem oraz jurydycznym formalizmem. Polemika listów jest ostra i głęboka, ale życie religijne jest ponad polemikami. Z prac Chomiakowa wynikało, że wolność, świętość i prawda są zawarte wyłącznie w Kościele prawosławnym. Nie należy jednak zapominać, że Chomiakow był słowianofilem, a ruch ten dławił brak miłości do Europy Zachodniej. Chomiakow atakował jednak Kościół potrydencki, który trudno nazwać idealnym Kościołem.
Chomiakow, pierwszy wolny teolog rosyjski, jako człowiek Kościoła patrzył na otaczający go świat. Pierwszy przezwyciężył scholastyczne teoretyzowanie i dowiódł, że charyzmat nauczania przysługuje wszystkim członkom Kościoła. To właśnie Chomiakow postawił problem eklezjologiczny w jego właściwych wymiarach. Kościół to żywy organizm, jedność miłości, niewypowiedziana wolność. Na uwagę zasługuje fakt, że traktat Kościół jest jeden pozbawiony jest zasadniczo charakteru polemicznego i pozytywnie przedstawia prawdy wiary.
Chomiakow wychodzi w swej eklezjologii od stwierdzenia, że nie znamy żadnej innej głowy Kościoła, duchowej lub świeckiej, poza Chrystusem[8]. Tak rozumiany Kościół jest pełen wolności. Według Chomiakowa Apostołowie mieli swobodę badań i uważali ją za obowiązującą. Również Ojcowie Kościoła poprzez wolne badania bronili prawdy, gdyż wolność jest podstawą wiary[9]. Dlatego Kościół nie jest autorytetem, jak i autorytetem nie jest Bóg czy też Chrystus. Autorytet jest bowiem czymś zewnętrznym, a Kościół będący życiem łaski jest prawdą i równocześnie życie chrześcijanina staje się wewnętrznym życiem Kościoła[10]. Nie można bowiem kochać potęgi i despoty. Można kochać kogoś słabego, nigdy potężnego, gdyż potęgi i despoty można się jedynie lękać, a lęk jest przeciwny miłości. Dlatego Chrystus, chociaż jest Panem wszechświata, jest po ludzku tak bardzo słaby, przegrany i zhańbiony. Słabość ta staje się początkiem wielkości i chwały. Dlatego Chomiakow odrzucał wszelkie autorytety i ziemskie potęgi. Sam Chrystus Golgoty jest bowiem jedynym Panem Kościoła. Przegrany Zwycięzca staje się przedmiotem miłości w swej słabości, z której rodzi się chwała. Chrystus w swej Modlitwie Arcykapłańskiej prosił Ojca o chwałę, którą miał od początku, a faktycznie minuty dzieliły Go od Męki.
Z przeniesienia pojęcia Kościoła z płaszczyzny autorytetu na płaszczyznę miłości wynika konkluzja, że Kościół zna jedynie pojęcie braterstwa, a nie poddaństwa[11]. Jeżeli poznanie Boskich prawd dano wzajemnej miłości chrześcijan, to nie ma i nie może być innego stróża tych prawd poza miłością[12]. W tym też tkwi podstawa chrześcijańskiej wolności. Miłość jest bowiem wolnością i bez wolności nie możemy mówić o miłości. Stąd też duchowni i laicy są absolutnie wolni[13]. W pojęciu wolności Kościoła Chomiakow poszedł o wiele dalej niż współcześni mu teolodzy protestanccy, ale pozostał w nurcie tradycji patrystycznej, właściwej Prawosławiu[14]. Prawdą wewnętrzną Kościoła jest łaska, a wolność daje możność zrozumienia prawdy[15]. Jedność Kościoła jest zgodnością osobistych wolności[16], gdyż miłość nie jest obowiązkiem, a Boskim darem, zabezpieczającym poznanie prawdy[17]. Stąd też Chomiakow uważał, że nieomylność przynależy całemu Kościołowi jako Ciału Chrystusa[18], co koresponduje z myślą słynnej Encykliki patriarchów wschodnich z 1848 roku[19]. Encyklika ta została przez Chomiakowa przyjęta z entuzjazmem. Z otchłani poniżenia – pisał – w jakiej islam trzyma wschodnich chrześcijan, rozległ się głos, żeby powiedzieć światu, że poznanie prawdy dane jest wzajemnej miłości chrześcijan[20].
Według Chomiakowa Kościół jest Ciałem Chrystusa, spojonym duchem miłości, pełnym jedności będącej dziełem Ducha Świętego[21]. Jedność Kościoła wypływa z jedności Boga. Kościół jest bowiem jednością łaski żyjącej w wielości stworzeń. Idąc po tej linii następcy Chomiakowa podkreślili, że nie istnieje wcale definicja Kościoła, chociaż sam Kościół istnieje i dla każdego żywego członka Kościoła życie kościelne jest czymś najbardziej określonym i czymś najbardziej namacalnym spośród wszystkiego, co zna[22]. Kościoła nie można zdefiniować, bo nie można zdefiniować życia, a Kościół jest życiem Boga w ludziach, życiem łaski[23]. Misterium Kościoła sięga poza granice historii. Kościół istniała przed wiekami i jest celem stworzenia. Jest jednością w jednej łasce Bożej, która jednoczy przeszłe, obecne i przyszłe pokolenia[24]. Kościół jest wezwaniem do jednoczenia się w Ciele Chrystusa, a nie w ograniczonej czasoprzestrzeni historycznej. Jak świadczy o tym sformułowanie Symbolu nicejsko-konstantynopolitańskiego, Kościół jest przedmiotem wiary: Wierzę … w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Dlatego też kontynuator myśli Chomiakowa, ojciec Sergiusz Bułgakow, porównał Kościół do sakramentu[25].
Szerokie rozumienie Kościoła było właściwe teologii judeochrześcijańskiej[26] i tylko z takiego pojęcia może wynikać potencjalna uniwersalność Kościoła. Uniwersalność Kościoła ma według ojca Sergiusza Bułgakowa swoje uzasadnienie w samym stworzeniu świata, a objawiona zostanie w eschatologii[27]. Każdy Kościół jest bowiem pełnym Kościołem, utożsamia się z Kościołem, objawia w sobie cały Kościół. Una Sancta jest jednością idealną wielu Kościołów, w czym zaznacza się wyraźnie aspekt trynitarzy. Kościół jest zawsze pełen, nieskończenie bogaty i równy sobie, gdyż posiada w sobie pełnię i jest kierowany przez Ducha Świętego[28]. Dlatego nie potrzebuje autorytetów zewnętrznych. Jego jedność zewnętrzna przejawia się we wspólnocie sakramentalnej, co jest równoznaczne z podkreśleniem momentu zbawienia się we wspólnocie („soborowo”), co następnie rozwijali ojciec Sergiusz Bułgakow i Mikołaj Bierdiajew. Wynika stąd, wielokrotnie podkreślana przez Chomiakowa, idea soboru jako organu Ducha Świętego, przy czym depozytariuszem wiary jest wzajemna miłość. Chomiakow uważał za podstawę poznania wiarę i wolę. Korzenie wiary i woli tkwią w życiu zbiorowym. Oderwanie od zbiorowości powoduje słabość woli i zanik „żywych” władz poznawczych. Soborowość jest więc życiem w miłości wewnątrz Kościoła, a herezja jest brakiem miłości, wysuwającym swoją indywidualną opinię ponad wiarę Kościoła. Przeciwstawienie Kościoła i herezji jako miłości i odosobnienia jest zgodne z myślą Ojców Kościoła – Ireneuszem z Lyonu, Tertulianem, Orygenesem, a przede wszystkim Augustynem – oraz ze współczesnym Chomiakowowi teologiem katolickim, Johannem Adamem Moehlerem (1796-1838), który zwalczał protestantyzm jako eklezjologię indywidualistyczną, pozostawiającą jednostkę w stanie odosobnienia[29].
Można zarzucić Chomiakowowi, że jest całkowicie pogrążony w Logosie, że nie zna innych problemów. Jednak to właśnie jemu przynależy palma pierwszeństwa w postawieniu wielu nowych zagadnień. Jego następcy dopowiedzieli wiele do tych podstawowych intuicji. Według ojca Sergiusza Bułgakowa Kościół jest przede wszystkim sofijnością świata, Sofią Boską w Sofii stworzonej, świętym miastem i świątynią, tajemnicą bytu i procesem Bogoczłowieczym, w który, Nowy Izrael realizuje Nową Jerozolimę przebóstwionej ludzkości[30]. Świetlisty obłok opieki Kościoła i wspólnoty modlitwy unosi się także nad otchłanią, będąc zwiastunem nadziei[31]. Kościół przebywając na wieki pozostaje ciągle jeden, święty, powszechny i apostolski.
Odrzucając dogmatyczny rozwój Kościoła (ale nie rozwój Objawienia), Chomiakow nie dostrzegał także w Kościele procesu Bogoczłowieczego. Utożsamił Kościół jedynie ze świętością, pomijając milczeniem element prorocki i twórczy. Również sakramenty mają dla niego bardziej charakter duchowo-moralny niż kosmiczny, ale przeniósł sakramentologię z płaszczyzny jurydycznej na mistyczną.
To jednak Chomiakow po raz pierwszy postawił tezę, że Kościół jest jeden, pełen łaski i prawdy oraz uniwersalny. Tym samym ustrzegł ruch słowianofilski przed popadnięciem w filetyzm i podkreślił ekumeniczną rolę Prawosławia. Można dostrzec w jego pracach wpływy protestanckie, nie ukrywał też swego podziwu dla Johanna Adama Moehlera. Jednak cały jest przeniknięty duchem patrystyki i wiernie przestrzega tradycji prawosławnej. Dążył do prawdziwej powszechności, ale ustawił lud rosyjski na piedestale wizji zbiorowości, poprzez wyakcentowanie kultury ludowej, której zasadą kształtującą było chrześcijaństwo. Według niego bowiem Civitas Dei to tylko święta Ruś. Chciał podkreślić uniwersalizm Prawosławia i jego prawdziwą powszechność. W swych badaniach i pracach polemicznych brał jednak pod uwagę realny katolicyzm i realny protestantyzm oraz idealne Prawosławie[32].
W opiniach na temat Chomiakowa można zauważyć dużo generalizowania, a także pewną dozę nieufności. Ojciec Jerzy Florowski zarzucił Chomiakowowi, że myli władzę osądzania, właściwą biskupom (co jest autentyczną prawdą, a co nie jest) z funkcją pełnioną przez cały lud Boży i polegającą na dawaniu świadectwa prawdzie. Tymczasem w traktacie Kościół jest jeden Chomiakow wzywa wiernych do podporządkowania się Kościołowi, aby nie została odjęta łaska.
Kościół nie jest instytucją ani doktryną, lecz żywym organizmem prawdy i miłości, przenikniętym duchem soborowości. Tak rozumiany Kościół jest również idealnym organizmem społecznym[33]. Według Chomiakowa historia Zachodu jest dziejami walki między jednością bez wolności (katolicyzm jako rodzaj państwa opartego o zasadę hierarchii i autorytetu) i wolnością bez jedności (protestantyzm). Z tych przesłanek wyniknęła filozofia oświeceniowa, torująca drogę rewolucji i niemiecki idealizm, prowadzący do apoteozy egoizmu. Uważał, że Prawosławie wnosi nieznaną na Zachodzie ideę soborowości, swobodnej jedności wykluczającej indywidualną samowolę i zewnętrzny przymus[34]. Sprawdzianem prawdy jest zgodność z rozwijającą się historycznie zbiorową świadomością Kościoła, traktowanego jako całość obejmującą duchowieństwo i laikat.
Nawet genialny ojciec Paweł Florenski nie dostrzegł tradycyjnego tła teologii Chomiakowa, zarzucając mu tendencję protestancką. Również synod Kościoła rosyjskiego uznał „soborowość” za zasadę niebezpieczną, podważającą autorytet hierarchii oraz lekceważącą instytucję. Początkowo też utwory Chomiakowa były publikowane poza granicami Rosji, przeważnie w języku francuskim. Zgoda na ich publikowanie w Rosji nastąpiła dopiero w 1879 roku, ale z orzeczeniem wskazującym na wyrażenia nieścisłe i nieokreślone, będące rezultatem braku wykształcenia teologicznego autora. W przedmowie do pośmiertnego wydania prac Chomiakowa, Jerzy Samarin (1819-1876) wyraził pogląd, że przyszłe pokolenia obdarzą Chomiakowa mianem „Ojca Kościoła”[35]. Trzeba przyznać, że wpływ Chomiakowa na teologię rosyjską był rzeczywiście wielki. Można wymienić tutaj tylko przedstawicieli rosyjskiego renesansu z XIX i początków XX wieku (Paweł Florenski, Sergiusz Bułgakow, Mikołaj Bierdiajew, Lew Karsawin, Siemion Frank, Kasjan Biezobrazow, Cyprian Kern, Mikołaj Fiodorow, Paul Evdokimov, Mikołaj Afanasjew)[36]. Właściwie wszyscy teolodzy patrzyli po Chomiakowie na Kościół przez jego pryzmat. Nie należy też zapominać, że to Chomiakow wznowił naukę o mistycznym Ciele Chrystusa. Kościół rzymskokatolicki wznowił tę naukę dopiero po 1942 roku. Podobnie przedstawia się sprawa nauki o laikacie, przypomniana w katolicyzmie właściwie dopiero przez ojca Yvesa Congara (1904-1995). Najbliższe Chomiakowowi pojęcie „lud Boży” weszło na stałe do świadomości Kościoła rzymskokatolickiego po soborze watykańskim II. Można zaryzykować twierdzenie, że w konstytucji Lumen gentium tego soboru rozwinięto teorię różnorodnych przynależności do Kościoła (teoria „kręgów”), zalążkowo widoczną w pracach Chomiakowa. Dlatego też trzeba przyznać, że wpływ Chomiakowa jest niezwykle szeroki i różnorodny[37]. Jednak w Rosji Chomiakow bardziej oddziaływał na intelektualistów, przyciągając ich do Kościoła, niż na duchowieństwo i dostojników kościelnych. Poza tym ciągle pozostaje otwartym problem zrozumienia Chomiakowa, jego wejścia na stałe do świadomości człowieka wychowanego na nie najlepszych przecież wzorach[38].
Do dzisiaj brakuje zadawalającej egzegezy tekstu z Listu do Efezjan (5,32), gdzie porównuje się zjednoczenie męża i żony ze zjednoczeniem Chrystusa z Kościołem, określając Kościół jako Oblubienicę, Żonę i Ciało. Kościół realizuje siebie jako Ciało Chrystusa. Możemy mówić o tożsamości Ciała Kościoła, Ciała Chrystusa i Ciała Eucharystycznego. Kościół jako Ciało Chrystusa jest tajemnicą, dla której został stworzony świat, gdyż świat został stworzony dla Wcielenia[39]. Nauka o Kościele ujętym jako Ciało Chrystusa jest zawarta w Listach Apostoła Pawła (por. Kol 1,24), jednak została zapomniana i Chomiakowowi przynależy zasługa jej odnowienia.
Św. Paweł podkreślał także moment przychodzenia wspólnie do Kościoła (gr. sinerchomenon himon en ekkliesia, 1 Kor 11,18) oraz gromadzenia się całego Kościoła na jednym miejscu (gr. sinelthe he ekklesia ole epi to auto, 1 Kor 14,23). Kościół najpełniej realizuje siebie właśnie na zgromadzeniu eucharystycznym. Wezwanie „Błogosławione królestwo”[40] wprowadza w pełnię Kościoła, gdyż wtedy rozpoczyna się Liturgia, okazanie misterium Kościoła na zasadzie Ciała Mistycznego i Ciała Eucharystycznego Chrystusa, który jest zawsze tam, gdzie dwaj lub trzej są zgromadzeni w Jego Imię (Mt 18,20). Jest to manifestacja rządów przysługujących wyłącznie Bogu i będących eschatologiczną nadzieją Kościoła. Kościół jest bowiem kontynuowaną bez przerwy, wiecznie trwającą koinonią eucharystyczną (eklezjologia eucharystyczna rozbudowana przez następców Chomiakowa). Kościół jest tam, gdzie dokonuje się Eucharystia, gdzie wszyscy włączają się w Chrystusa i przez to zostają przezwyciężone wszelkie podziały[41].
Następcy Aleksego Chomiakowa, a także Włodzimierza Sołowiowa (1853-1900), podnieśli Kościół do wymiarów kosmicznych (Mikołaj Bierdiajew, Paweł Florenski, Sergiusz Bułgakow). Kosmiczna Liturgia eucharystyczna jest gwarantem kosmiczności Kościoła. Kościół jest powszechnym życiem miłości i jedności, które ogarniają świat.
Lektura traktatu Kościół jest jeden może wzbudzać w czytelniku początków XXI wieku mieszane uczucia. Razić może ograniczanie Kościoła wyłącznie do Prawosławia i całkowite odrzucanie wszystkich pozostałych chrześcijan, chociaż zalążkowo znajdujemy wspomnianą już opinię, że różni ludzie przynależą do Kościoła, ale kto, wie jedynie Bóg. Może także wydawać się, że większość poruszanych przez Chomiakowa problemów (zwłaszcza sakramentologia, eklezjologia, mniej nauka o rozwoju Objawienia) jest oczywista. Nie należy jednak zapominać, że traktat Kościół jest jeden został napisany około 1840 roku, w okresie, który możemy określić jako apogeum szkolnej teologii rosyjskiej. Sytuacja oficjalnej teologii w innych Kościołach była podobna. Dopiero na tym tle możemy dostrzec wielkość Chomiakowa, przywracającego w Kościele doświadczenie atanazjańskie samotnej walki o prawdę Chrystusa w Kościele będącym Jego Ciałem oraz w świecie[42].
fot. archipelag.ru