eseje
Kłamstwo
2010-03-22
Kłamstwo jest świadomym wprowadzeniem kogoś w błąd. Już Biblia zajmuje się kłamstwem i Tora zakazuje krzywoprzysięstwa i oszustwa (Wj 23, 7; Kpł 19, 11-12). Według rabinów Bóg stworzył wszystko na świecie z wyjątkiem kłamstwa i stąd fałszywe świadczenie przeciwko bliźnim jest fałszywym świadczeniem przeciwko Bogu.
Dlatego właśnie w tym kręgu kulturowym powstał ciekawy sposób unikania odpowiedzi w sytuacji, gdy nie chce się powiedzieć prawdy. Na pytanie „Gdzie idziesz?” w takiej sytuacji odpowiada się „Idę tam, gdzie idę”. Ten sposób odpowiadania ma swoje źródło w Biblii, gdyż właśnie tak Kain odpowiedział na pytanie Boga o Abla: „Czy ja jestem stróżem mego brata?”

W innym kręgu kulturowym, w Ameryce Południowej, kurtuazja wymaga, iżby na każde pytanie odpowiedzieć coś konkretnego. Także wtedy, gdy nic się nie wie. Wtedy niedorzeczna odpowiedź powinna dać do zrozumienie rozmówcy, żeby zapytał kogoś innego (W. Cejrowski, Gringo wśród dzikich plemion, Pelplin, 2006, s. 79-81).
Jednak nie zawsze można zdefiniować prawdę w obrębie języka. Mówi o tym „paradoks kłamcy”, zwany inaczej „paradoksem Eubulidesa”.

Paradoks ten (pozbawiony historycznych kontekstów) brzmi następująco: Pewien człowiek twierdzi: ja zawsze kłamię. Jeśli zadamy sobie pytanie, czy jest on kłamcą czy też twierdzi prawdę dojdziemy niechybnie do sprzeczności. Jeśli kłamie, to stwierdzając ja zawsze kłamię wypowiada prawdę, a więc nie jest kłamcą. Jeśli natomiast twierdzi prawdę, to znaczy, że kłamie, bo to oznacza wypowiadane przez niego zdanie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks).

Podobnie, jak są pytania, na które nie można udzielić odpowiedzi „tak” lub „nie”, na przykład: „Czy pan jeszcze bierze łapówki?”

Dlaczego więc człowiek w ogóle kłamie? Większość ludzi traktuje życie jako subtelną grę z innymi ludźmi. Kłamstwo jest jednym z elementów tej gry. Nie dotyczy to sytuacji ewidentnego kłamstwa, chociażby celem uniknięcia odpowiedzialności. Gra zakłada pewne sprawy ukryte i pewne sprawy jawne. Gdy stajemy wobec konieczności ujawnienia spraw ukrytych, kierujemy się kłamstwem jako metodą ukrywania tego, czego nie chcemy ujawnić. Jesteśmy bowiem głęboko przekonani, że sprawy ukryte stanowią istotną, a może nawet najistotniejszą część naszej osoby. Jesteśmy więc gotowi bronić jej do końca.

Niektórzy kłamią „dla sportu”, tym razem gra pozorów dotyczy pytania: „Czy poznają, że kłamię?”

Stąd też trudno o jednoznaczne definicje, a zwłaszcza oceny moralne. Może więc naprawdę „milczenie jest złotem”?
ks. Henryk Paprocki