W odrodzonej po 1918 r. Polsce pierwsze prace dotyczące historii literatury i kultury gruzińskiej podjął Jerzy Nakaszydze. Z jego inicjatywy został między innymi opublikowany almanach poświęcony twórczości Szoty Rustawelego[1]. Prace te nabrały jednak ogromnego rozmachu, kiedy do Polski przybył w charakterze profesora Uniwersytetu Warszawskiego ks. archimandryta Grzegorz Peradze. Dorobek ks. Peradze przed przybyciem do Polski był już imponujący i opublikowany w językach gruzińskim, niemieckim, angielskim i francuskim[2]. W Polsce ks. Grzegorz Peradze opublikował nieznaną ewangelię gruzińską pochodzącą z kół monofizyckich[3], artykuł o udziale Gruzji w dziejach kultury duchowej na Bałkanach[4], gruzińską wersję Liturgii Apostoła Piotra[5], list apokryficzny Dionizego Areopagity o męczeńskiej śmieci Apostołów Piotra i Pawła[6], fragmenty swojego dziennika z podróży do Ziemi Świętej i Syrii[7], szereg recenzji, a także poważnych artykułów w językach gruzińskim, niemieckim i angielskim. Artykuły w językach gruzińskim, niemieckim i angielskim zostały opublikowane poza granicami Polski. Zainteresowania ks. Peradze dotyczyły więc przede wszystkim literatury starogruzińskiej i były głównie publikowane w czasopiśmie Uniwersytetu Warszawskiego „Elpis”[8]. Odrębną rolę pełniło poza uniwersyteckie czasopismo „Wschód-Orient”, ukazujące się w latach 1930-1939 i zajmujące się historią państw kaukaskich z perspektywy politycznej i socjologicznej.
Należy też odnotować kilka pozycji o charakterze ogólnoinformacyjnym, opublikowanych w okresie międzywojennym, jak książka Jana Kawtaradze o historii Gruzji[9], książka Sergo Kuruliszwili o Gruzji pod rządami bolszewików[10], prace Muszyńskiego z dziedziny etnografii Kaukazu, historię Gruzji napisaną przez T. Szpotańskiego[11] oraz przekład historii Gruzji, dokonany z języka francuskiego[12].
Wybuch II wojny światowej przerwał nie tylko studia kartwelologiczne, ale w ogóle wszelkie studia na ziemiach polskich. Po zakończeniu II wojny światowej sytuacja w dziedzinie kartwelologii w Polsce była tragiczna. Profesor Jerzy Nakaszydze wyjechał z Polski pod koniec wojny, a ks. archimandryta Grzegorz Peradze zginął w 1942 r. w Obozie Koncentracyjnym w Oświęcimiu. Prężna przed wojną kolonia gruzińska praktycznie nie istniała. Dopiero wyjazd na studia do Tbilisi Jana Brauna zmienił sytuację. Po powrocie do Polski prof. Braun zajął się studiami nad językiem gruzińskim, a także baskijskim. Z ogromnych jego osiągnięć należy wymienić katalog rękopisów gruzińskich i ormiańskich w zbiorach polskich[13], konsultację przekładu „Rycerza w tygrysiej skórze” Szoty Rustawelego[14], prace z dziedziny gramatyki języków gruzińskiego i baskijskiego[15] oraz szereg haseł encyklopedycznych[16]. Przez wiele lat prof. Jan Braun był jedynym w Polsce specjalistą w dziedzinie języka gruzińskiego oraz szeroko rozumianej kultury i literatury gruzińskiej. W uznaniu zasług 20 czerwca 2002 r. profesor Braun został wybrany członkiem zagranicznym (akademikiem) Gruzińskiej Akademii Nauk.
W tym okresie ukazało się w Polsce kilka ważnych prac, odnoszących się do katwelologii, jak historia Gruzji Bohdana Baranowskiego[17] i tegoż autora książka o polskich zainteresowaniach kulturą Gruzji w XVIII i XIX w.[18], prace A. Chodubskiego z dziedziny stosunków narodowościowych na Kaukazie, przekład książek Dawida Langa o Gruzji[19] i Armenii[20], antologia poezji gruzińskiej[21], przekład historii sztuki gruzińskiej Szałwy Amiranaszwiliego[22]. Lukę w opracowaniach dotyczących kultury i literatury religijnej w pewnym stopniu wypełniała „Encyklopedia Katolicka”[23], publikowana od 1972 r. przez Katolicki Uniwersytet Lubelski.
W tym też okresie Polski Kościół Prawosławny na prośbę Kościoła gruzińskiego zbierał materiały dotyczące życia i działalności ks. Grzegorza Peradze, w tym skompletował cały dorobek naukowy tego badacza. Część z tych materiałów została już przetłumaczona na język gruziński i opublikowana między innymi w 11 numerze czasopisma historycznego „Artanudżi” z 2003 roku.
Wraz z przemianami społeczno-politycznymi w Polsce zmianie uległa też sytuacja kartwelologii. Powołano w 1991 r. do życia Towarzystwo Gruzińsko-Polskie, które w tymże roku wydało pierwszy numer swojego czasopisma „Pro Georgia. Prace i materiały do dziejów stosunków polsko-gruzińskich”, w nakładzie 1000 egzemplarzy. Drugi numer czasopisma, z 1992 r., miał nakład 600 egzemplarzy, trzeci numer – z 1993 r. – 500 egzemplarzy, a numer czwarty – 350 egzemplarzy. Czasopismo to w każdym numerze miało działy: artykuły i studia – materiały, dokumenty, wspomnienia – kronikę, recenzje i omówienia – nekrologii. Czasopismo to do roku 2002 miało jednak charakter popularno-naukowy, chociaż znalazło się w nim szereg wartościowych opracowań w dwóch pierwszych działach, czyli artykuły i studia oraz dokumenty i wspomnienia. Samo powstanie czasopisma wiąże się z przybyciem do Polski młodego gruzińskiego naukowca, Dawida Kolbaji, który był i jest redaktorem „Pro Georgia”. Opublikował też przekład na język polski „Nawrócenia Kartli”[24], natomiast natomiast. Biedka wydał przekład „Męczeństwa świętej Szuszanik” Jakuba Curtaweliego[25].
W 2002 r. „Pro Georgia” przekształciło się w czasopismo studiów kartwelologicznych i jest wydawane przez Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. W ten sposób Pan Dawid Kolbaja przekształcił „Pro Georgia” w pierwsze w Polsce czasopismo kartwelologiczne. Przybycie Pana Kolbaji do Polski w pewnym sensie jest powtórzeniem sytuacji z okresu międzywojennego, kiedy przybycie do Polski Gruzinów dało impuls do badań kartwelologicznych. Zmieniła się też sytuacja i to radykalnie samych studiów kartwelologicznych. Poza Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego działa bowiem Katedra Badań Wschodu Uniwersytetu Łódzkiego.
Studium Europy Wschodniej wraz z Katedrą Teologii Prawosławnej Uniwersytetu w Białymstoku podjęło decyzję o przygotowaniu do druku i opublikowaniu reprezentatywnego wyboru prac ks. Grzegorza Peradze. Ze strony Katedry Teologii Prawosławnej zostały już w tym celu poczynione pewne kroki i kilka tekstów jest przygotowanych do druku. Wydanie tej publikacji będzie godnym uznaniem pamięci wielkiego gruzińskiego uczonego, który żył, działał i zginął w Polsce. Mając takiego patrona można żywić patrona, że studia kartwelologiczne w Polsce będą się rozwijały pomyślnie.